wytrwaj - będzie raj
Mk 9,2-10
Ta Ewangelia dzisiaj jest dla mnie takim Bożym wołaniem o wytrwałość w chodzeniu
za Jezusem. Punktem kulminacyjnym tej perykopy jest oczywiście
przemienienie Jezusa, które jest manifestacją Jezusowej boskości i mocy, ale
Jezus nie zatrzymuje uczniów na tym wydarzeniu. Oni by oczywiście tego chcieli
– rozłożyć namiot, zostać, pocieszyć się. Któż z nas by nie chciał – żeby
ciągle w życiu było miło, pięknie; żeby była jazda na wielkich przeżyciach. A Jezus pokazuje, że w życiu na ziemi nie
chodzi o szukanie cudowności, ale o codzienne,
konsekwentne trwanie przy Bogu, obojętnie co się w tym moim życiu dzieje.
Góra w Biblii to miejsce szczególne, bo miejsce objawienia się
Boga. Mnie ten szczegół bardzo dzisiaj fascynuje, że Jezus „zaprowadził ich
samych na górę wysoką”. Zaprasza ich do spotkania z Bogiem, do przeżycia czegoś
ekscytującego, ale wiąże się to jednak z wielkim trudem.
Ja uwielbiam chodzić po górach,
choć z powodu choroby jest to dla mnie bardzo trudne. Pamiętam swoje różne
wypady… Jak się w góry wybierałem, to zawsze powtarzał mi się taki schemat – na
początku ekscytacja: „wow! Jestem w górach! Jak tu pięknie!” Po godzinie
zaczynałem marudzić: „wow! Ależ to trudne!”; po dwóch: „po co ja tu w ogóle przylazłem!?”,
po trzech chciałem rzucić wszystko w cholerę i wracać. Ale… jak już wszedłem na
szczyt, to o wszystkim zapominałem i napawałem się widokiem. Jak wdrapałem się
na górę, to odkrywałem, że było jednak warto się namęczyć. Mimo, że wiele mnie to
kosztowało.
Zachęcam Cię do takiego spojrzenia na swoją codzienność, jako na
wchodzenie na górę, na której Bóg chce Cię przemienić. Tak naprawdę, to
jest jedyny cel życia: zjednoczenie z Bogiem, reszta to niewiele warte sprawy,
pierdy takie... I to normalne, że jest trudno. Że się czasem człowiekowi nie
chce. Że marudzi. Że boli. To normalne. Ale warto sobie dać czas, warto sobie pozwolić na cierpliwość wobec siebie
i Boga, i na tę górę włazić.
Jeśli dzisiaj Ci trudno z wiarą – walcz dalej. Jeśli dobrze – biegnij
jeszcze szybciej. Ale trwaj. Wytrwałość rodzi dobre owoce.
+
:)
OdpowiedzUsuńDzięki!
OdpowiedzUsuńMądre i życiowe
OdpowiedzUsuńMądre i życiowe
OdpowiedzUsuń