Na jakiego Boga czekasz?



Sprawą szalenie ważną w życiu duchowym jest obraz Boga, jaki nosimy w głowie. Proszę Cię, pomyśl chwilę i odpowiedz sobie na pytanie: jaki jest mój Bóg? Co widzę, gdy próbuję sobie Go wyobrazić? Obraz Boga jest bardzo ważny w przeżywaniu wiary, w naszym życiu codziennym i rozwoju duchowym; ma ogromny wpływ na nasz stosunek do samego siebie, do innych ludzi, do świata.

Może wydaje Ci się, że bóg jest sympatycznym dziaduniem, który siedzi na jednej z miliona chmur i Cię obserwuje. Gdy robisz coś dobrego – uśmiecha się; gdy zrobisz głupotę, ściąga brwi i burczy pod nosem.

Może Twój bóg to tyran. Krwawy despota, którego jedynym celem istnienia jest zrobienie Ci na złość; czyha na Twoje porażki i karze za każdy błąd. Może myślisz, że uwziął się na Ciebie. Że ma Cię głęboko w poważaniu. Że nie zależy mu na Tobie. Jest Twoim rywalem, który jest zazdrosny o Twoje dobre samopoczucie, radości i sukcesy.

Może jest też tak, że jest taką meduzą – niby jest, ale mu nie zależy. Stworzył Cię, stworzył świat i tyle. Zapomniał o Tobie. Nie interesuje się Tobą i Twoimi bliskimi.

I w końcu, może to taki bóg-słodziak. Obojętnie, co zrobisz, on Ci przytakuje. Zawsze się uśmiecha, zawsze mówi miłe słówka. Nie wymaga od Ciebie żadnego wysiłku, rozwoju. Nie przeszkadza mu, że grzeszysz. Ty zaś nie chcesz by On czegokolwiek od Ciebie wymagał. Tak naprawdę to jest mu obojętne, co zrobisz.

A weź porzuć te fałszywe obrazy. Porzuć dotychczasowe myślenie o Bogu. Może masz już dość tego bagażu, może czujesz, że żyjesz w jakimś kłamstwie. A przecież – prawda zawsze wyzwala, jak czytamy u św. Jana. Zawsze. Poznanie prawdziwego oblicza Boga, może Cię wyzwolić z Twojej niewoli i niemocy.

W liście do Kolosan św. Paweł pisze o Jezusie:

On jest obrazem Boga niewidzialnego (Kol 1, 15)

Jeśli chcesz wiedzieć, jaki jest Bóg, spójrz na Jezusa. Otwórz Pismo i poczytaj, kim jest Jezus, co robił, co mówił, z kim przebywał. To Twoje najważniejsze zadanie podczas Adwentu: poznać Jezusa. To również Jego zaproszenie, bo On chce być przez Ciebie poznany.

Za tydzień Wigilia, no i Święta. A w Świętach nie chodzi o rozczulanie się nad tym, że Boży Bobasek nie miał pieluszek. Chodzi o wejście w Tajemnicę Bożego Uniżenia – w to, że Bóg mówi Ci: taki jestem. Dla Ciebie wszystko. Daj się Mu odnaleźć i poproś Go, by Ci pokazał, jaki jest.


Komentarze

Popularne posty