Petarda.



Jan to nie był taki normalny człowiek. Jedna rzecz, że chodził w skórze i żarł robaki. Każdy ma swoje „zboczenia”. Inna sprawa, ta ważniejsza, że wiedział, kim jest. I był w tym bardzo konsekwentny. Polazł na pustynię, spędził tam całe życie, a jak z niej wrócił, to głosił z mocą. I myślę, że on na tej pustyni pytał się często siebie, pytał Jahwe: kim ja jestem? Co ja w sobie mam? O co chodzi w moim życiu?

Takie pytania sobie często zadajemy. U progu nowego roku może nawet częściej. Bo jest tyle planów, tyle nowych wizji, tyle może nawet nowego entuzjazmu. A może nie. Może tego nie ma, i jest jakieś przeświadczenie, że to będzie słaby rok.

To są ważne pytania, o sens, o to kim się jest. I warto szukać własnej odpowiedzi. Ale jest taka jedna odpowiedź, która pasuje do każdego. Do Ciebie też.

Że jesteś kimś kochanym. Przez Boga. Na maksa. Bez żadnego: „ale, jeśli, aż, dopóki, gdy…”. Jesteś Ukochaną. Jesteś Ukochanym.

Jan to wiedział. Jestem pewien, że na pustyni znalazł tę odpowiedź. Że to odkrycie to była petarda, która go wygnała poza pustynię. Do głoszenia. Do świadectwa. Do mówienia o Jezusie, o tym Kimś Większym.

Ty jesteś córką, księdzem, zakonnicą, kochanką, żoną, lekarzem, prawnikiem itd… ale to potem, na którymś miejscu. Najpierw jesteś KIMŚ, w kim On jest rozkochany.

I może emocjami tego nie czujesz. Nie trzeba. Chodzi o świadomość. Że w Twojej codzienności jest Jego ciągła miłość. Obojętnie, czy się dziś złajdaczyłeś, czy też byłeś święty.

Pomyśl o tym. I opowiedz o tym komuś. Że wiesz. Że tego jakoś tam – w swój sposób – doświadczasz. Szukaj tej odpowiedzi. A jak znajdziesz, leć jak petarda do tych, którzy nie wiedzą, że im też trzeba wyjść na pustynię.

Jesteśmy jak Jan, posłani, aby zaświadczyć. Przychodzi czas zniechęcenia, zmęczenia życiem, a może i posłannictwem, czas łez i rozterki, czy właśnie to powinienem w życiu czynić. Przychodzi też i czas łaski, w którym słyszymy głos mówiącego Boga, przez człowieka. Każde powołanie ma swoją cenę. Każde jest wezwaniem do męczeństwa, czyli do radości i smutku, nadziei i odczuwania zniechęcenia. Każdy człowiek objawia Boga tak, jak Bóg chce, jeśli człowiek Go słucha i nie wierzy w przypadki, lecz w Bożą Opatrzność. [ o. Józef Pierzchalski SAC ]

Komentarze

  1. żałuję bardzo, że Ksiądz ostatnio nie ma kazań o godz. 9.30

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co jakiś czas zdarza mi się mieć cały dzień, więc i o 9.30 można mnie usłyszeć ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty