Bóg - Twój zagorzały Kibic!
Mateusz 20,1-16a
Bóg jest dziwny. Po
prostu. I na tę Jego dziwność składa się postawa, którą ma wobec nas: niezwykła wytrwałość w walce o szczęście swoich
ludzi. O każdego i zawsze.
Ta przypowieść to chyba jest właśnie o tym: że Bóg nigdy nie rezygnuje z ludzi. Że ciągle
wychodzi z propozycją dobra.
W tej przypowieści Gospodarz to Bóg. Winnica to Kościół.
Denar to zbawienie/niebo/życie wieczne. Ten Gospodarz dziwny jest. Wszystkim
daje po denarze, wszystkim daje tyle samo. I się robotnicy burzą. Tak, jak my
się dzisiaj – porządni katolicy – burzymy, kiedy usłyszymy, że Bóg jest aż tak miłosierny, że może dać
niebo najgorzej kanalii, która chodzi teraz po ziemi, a która wystarczy, że tylko
zwróci się w Jego stronę. Bóg nie ma problemu z tym, żeby zbawić kogoś, kto
siedzi w więzieniu za gwałty i zabójstwa. Normalne to?!
On tak ma. To jest wow.
Papa Franciszek rzekł w Krakowie (a co wczoraj też przytoczyłem),
że: Bóg jest Twoim najgorliwszym fanem,
który nieustannie Ci kibicuje. Kiedy Ty (może) się darłeś w czasie Euro: Polska gola!, tak On krzyczy codziennie
o Tobie: Krzychu gola! Kaśka gola!
Bóg chce byś trafiał w bramkę. Nawet, jak jesteś najgorsza kanalia na świecie.
Ta prawda naprawdę dodaje powera. Że On nigdy z Ciebie nie
rezygnuje.
*
I nie chodzi o to, żeby grzeszyć całe życie, a potem rzewnie
zapłakać i sru do nieba… nie… Tym ostatnim zabrakło wielu fajnych doświadczeń.
Chwilę pracowali. Ile cennych rozmów, spojrzeń, posiłków w tej winnicy im nie
było dane doświadczyć, Bóg jeno wie. Bóg zawsze walczy o Ciebie, ale chce byś
tego denara już dziś miał. Byś
doświadczał winnicy – Kościoła, Bożego działania już dziś.
To weź dziś podejmij
kolejną decyzję –by nie stać pod
murem i zamulać. Weź się nawróć –
zwróć w Jego stronę i dawaj do roboty! I weź żyj!
A jak już to zrobisz, to weź idź powiedz innym, że tak można.
Że to jest fajne. Oni też czekają.
+
Komentarze
Prześlij komentarz