możliwości


Mateusz 4, 1-11

Specjalnie się na ten temat wypowiadać nie mogę, bo co ja – ksiądz – mogę o tym wiedzieć, ale: spotykam wielu rodziców. I czasem z lekką trwogą słucham, jakie mają plany dla swoich dzieci. W sensie, że wszystko poukładane, że dzieciak już w wieku 5 lat będzie mistrzem gry na fortepianie, a potem w wieku 20stu paru lat zostanie wielkim inżynierem pracującym w Szwecji. Rozumiem intencję, ale nie rozumiem chęci ułożenia wszystkiego na siłę. Taki plan życia wciskany na siłę. No, czasem tak bywa.

Bóg też ma plan na moje życie, ale zawsze podchodzi z perspektywy propozycji, nie wciska na siłę. W ogóle On ma najlepszy plan na moje życie, w którym pozwala mi swobodnie działać. Ciągle kombinuje, jak koń pod górę, żeby mnie uszczęśliwić. To po to w ogóle przychodzę na Mszę, żeby w ten plan się wsłuchać.

Ale jest jeszcze ktoś, kto ma plan na moje życie i bardzo się trudzi żeby go wcielać: szatan. Tylko, że jego plan to plan destrukcji, nieszczęścia, zniszczenia. On – zły – istnieje i naprawdę działa. Ktoś kiedyś rzekł, że jego największym sukcesem jest to, że przestaliśmy w niego wierzyć. A Słowo dzisiaj mówi wprost: on jest i zwodzi.

Wielki Post, ten czas wjazdu na Boży warsztat, wejście w Boże naprawianie mnie, to również czas konfrontacji z tym, że jest taki jeden co mi opony lubi dziurawić, albo przestawić chytrze GPS’a. kimś takim jest diabeł: chce mnie oddzielić od Boga. I działa bardzo subtelnie.

Dla mnie Słowem centralnym w dzisiejszej perykopie jest słowo: „jeśli”. Zły posługuje się nim jak mantrą, kusząc Jezusa. Ciekawe jest to, że szatan kusi Tego, który nie ma żadnego grzechu i słabości. Szatan kusi Jezusa nie w oparciu o Jego słabość, ale możliwości. Bo Jezus je ma. A zły chce by On źle je wykorzystał.

I to jest ważna myśl: zły może Cię kusić w związku z Twoimi możliwościami. Darami. Perspektywami. Kusić w tym, żebyś źle to wykorzystał. Możesz sobie swoim autem życia pojechać na wycieczkę w Bieszczady, możesz i zajechać do domu publicznego. Takie masz możliwości.

Chcę Cię dzisiaj zachęcić: popatrz na swoje „jeśli”. W czym Cię zły kusi? W jakiej sferze życia? W czym chce żebyś źle wykorzystał swoje możliwości?

Słowo pokazuje nam takie 3 podstawowe sfery, w których szatan działa:

1. Pokusa: zamiana kamieni w chleb. Dla Jezusa – żaden problem. Czytamy w Ewangeliach, że chleb rozmnożył bez problemu, a potem zamienił nawet w Swoje Ciało. Zły kusi do tego, żeby skupić się tylko na zaspokajaniu doczesnych potrzeb. Żeby uczynić z nich centrum życia. A Jezus „w swojej odpowiedzi kusicielowi chce podkreślić, że koncentrowanie się tylko na „materialnym chlebie” zaspakajającym głód doczesny prowadzi do odrzucenia Bożej opatrzności, do niewiary i w konsekwencji do śmierci duchowej” (ks. M. Wróbel).

Pomyśl, co to będzie u Ciebie. Może ta ciągła gonitwa w pracy/za pracą? Może jesteś w niej świetny, jesteś najlepszym menagerem w firmie, ale tak gonisz, że niedługo padniesz? Może żyjesz tylko dla rzeczy, dla kolejnego Iphona? Czym próbujesz się tanio zabezpieczyć?

2. Pokusa: skok z narożnika. Pobrzmiewa tutaj kuszenie w sferze naszej tożsamości: kim jestem? Jezus wie kim jest i nie musi tego udowadniać nikomu i nie musi szukać swego oparcia w złym: „Podobnie jak w przypadku poprzedniej próby Jezus nie wchodzi w żaden kompromis z diabłem. Jezus jeszcze raz odmawia kategorycznie propozycji diabła cytując słowa z Księgi Powtórzonego Prawa: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego (Pwt 6,16). Słowami tymi Jezus podkreśla swe całkowite zawierzenie Bożej Opatrzności” (ks. M. Wróbel).

Może nie wiesz, kim dzisiaj jesteś. Może źle Ci ze sobą. I zły kusi: szukaj swojej tożsamości w przypadkowych związkach, w przygodnym seksie, skacz w dragi, rzeczy.

3. Pokusa: oddanie pokłonu złemu w zamian za władzę. Wystarczy, że Jezus odda swą wolność i wszystko zdobędzie. „W propozycji tej kryje się powab łatwej władzy i taniego autorytetu. Z tym jest związany jednak warunek polegający na tym, że Jezus ma upaść i oddać pokłon diabłu. Taki warunek Jezus kategorycznie odrzuca nie wchodząc z diabłem w żaden kompromis i kierując do niego stanowcze słowa: „Idź precz szatanie”” (Ks. M. Wróbel).

To pokusa taniego bezpieczeństwa i władzy. Tu trzeba zobaczyć, przed czym albo kim klękam? Czemu oddaję swoją wolność w zamian za "święty spokój"? Może np. tkwię w chorej relacji. Albo kieruje mną właśnie chęć władzy. Jestem szefem i innych gnoję. Co lub kto jest moim idolem za którym ŚLEPO lecę?

Tak działa zły. Zawsze mówi: „pomogę Ci, jeśli…”. A Jezus mówi: „pomogę Ci.” Kropka. Pytanie dla Ciebie na dziś: komu chcesz i jak odpowiedzieć?

A jak walczyć ze złym? Prosto: Bożym Słowem. Weź medytuj Słowo. Czytaj. I wszystko konsultuj z Jezusem. Wtedy naprawdę lepiej się żyje.

I na koniec jeszcze kapitalna myśl ks. Wróbla:

„W rzeczywistości bowiem nie jesteśmy kuszeni do tego, czego nie potrafimy robić, lecz do tego co leży w zasięgu naszych możliwości. Im większy jest w nas potencjał możliwości tym większa jest pokusa. Doświadczenie kuszenia nie dotyczy jak potocznie by się mogło wydawać – tego, co słabe w człowieku, lecz tego, co w nim mocne”.


Bracie, Siostro, masz w sobie mega potencjał. Jesteś piękny, piękna. Masz w sobie moc! Tylko weź mądrze korzystaj. Nie sprzedawaj się. Nie daj się zwodzić za nos. Daj się Bogu poprowadzić.

+

PS. Warto doczytać: KLIK.

Komentarze

Popularne posty