weź nie zaśpij
Mk 13,33-37
Jezus powiedział do swoich
uczniów: „Uważajcie i czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo
rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój
dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a
odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o
północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie
zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie”.
Słowo centralne dla mnie dzisiaj,
to to zdanie o spaniu. Bóg przychodzi – codziennie i konsekwentnie – a ja mogę
(nie)smacznie spać. Bóg się o mnie troszczy, a ja mogę tę Jego troskę olać i polecieć
w jedną wielką drzemkę zgorzknienia i samotności.
Kiedyś chyba już pisałem o tej mojej
przygodzie. O 4 nad ranem budzi mnie jakiś szmer, który rozlega się obok mego
łóżka. A tu – złodziej, spokojnie przeszukujący moje biurko. Przygoda skończyła
się dobrze, choć mogła tragicznie. Zabawne, że nie zamknąłem tego dnia
drzwi swego pokoju. I nie byłem kompletnie przygotowany na tę wizytę. Ale to
złodziej. A gdy chodzi o Jezusa – często mam podobnie. Nie jestem kompletnie
przygotowany na Jego najście. Kiedyś – przyjdzie w śmierci. Teraz - przychodzi
często w drugim człowieku, w dobrej myśli, w jakimś natchnieniu. Albo po prostu
Jest – to Bóg, który swoją obecnością wypełnia cały świat. A mimo to, mogę
spać.
A nam trzeba żyć, nie spać. Stąd,
weź popatrz dzisiaj, co Cię usypia. Co sprawia, że to Twoje życie to takie
jakieś mdłe jest. Co pogłębia Twoją ospałość? U mnie to, na przykład, zabieganie.
Mam dużo na głowie. Latam i działam i… przez to mało się modlę. I czuję się czasem, jak
wykręcony ręcznik. Czuję, że brak mi życia. I tak coraz bardziej pogrążam się w
zimowy, duchowy sen. A to trzeba zmienić.
I jeszcze jedna myśl.
On chce Cię rozbudzić, byś w końcu
poczuł/a się kochany/a. To jest najgłębsza potrzeba Twego serca. Ks. Henri Nouwen,
do którego będę często w tych adwentowych rozważaniach się odnosił, napisał:
Ten Twój głód, który w sobie
nosisz, On może zaspokoić. Obyś tylko nie zaspał tego momentu, kiedy przychodzi.
+
Komentarze
Prześlij komentarz